Postęp projektu

Postęp projektu

  • Stan BDB
  • Wygląd zewnętrzny
  • Podwozie
  • Zawieszenie
  • Hamulce
  • Swap
  • Odbudowa
  • Wnętrze
  • Stroker

11 listopada 2025

Yes we CAN! część druga

Jak już zacząłem temat CANa, to trzeba go dokończyć. Pomyślałem jak to zrobić, żeby instalacja była w miarę rozwojowa w przyszłości i jakie elementy chciałbym mieć i pozamawiałem to, co wydało mi się potrzebne. Tak więc będziemy mieć w aucie GPS, klawiaturę CAN (aczkolwiek nie bezpośrednio, o tym zaraz) no i oczywiście LCD, o którym już pisałem wcześniej, a wszystko to zostanie ze sobą spięte razem przy pomocy rozdzielacza, który w zasadzie stanowi całą szynę w którą wpinamy nasze urządzenia.



Gwoździem programu, czy jak to się mówi jest oczywiście wyświetlacz MFD28, więc po części wszystko podporządkowane miało być jemu, ale pomysł poszedł trochę dalej. W każdym razie, sam wyświetlacz również przetestowany ostatnio został "na sucho", spięty na sztywno z EMU, ale to był ważny krok, bo pokazał, że się da. Teraz należało go już zamontować w miejscu przeznaczenia, czyli kratce nawiewu. W tym celu trzeba było wywiercić otwór w dole kratki, żeby móc przeciągnąć kabelki.




Miejsce na kabelki jest nieprzypadkowe. Starałem się je odsunąć jak najdalej od samego wyświetlacza, aby nie sprężynowały i nie były pod stałym naprężeniem, ale jednocześnie na tyle blisko, żeby dalej dało się zamykać klapkę nawiewu. Jest to ważne, bo o ile raczej większość jazdy będzie się odbywała w ciepłe dni, gdzie nawiew będzie wiał zimnym powietrzem dodatkowo chłodząc wyświetlacz, to na wypadek konieczności odpalenia ciepłego powietrza musi być możliwość odciąć jego dopływ.






Efekt końcowy jest naprawdę fajny. O ile muszę przyznać, że nigdy nie byłem fanem takiego wtykania zegarów, wskaźników itp. w miejsce kratki nawiewu, tak ten LCD pasuje wyjątkowo dobrze.




No to teraz cała instalacja CAN. Połączenie między LCD a EMU działa dobrze, zarówno MFD28 jak i EMU mają możliwość włączenia "terminatora" na końcu szyny, czyli rezystora 120 ohm (CAN wymaga takiego rezystora pomiędzy liniami CAN-H i CAN-L na obu końcach szyny), tak więc dosłownie mogą być spięte dwoma kabelkami i tyle. Ale... co jeśli chciałbym wpiąć kolejne urządzenie?
No cóż, wtedy musiałoby ono być pomiędzy LCD i EMU. Trzeba byłoby przeciąć CANa, wpiąć dodatkowe urządzenie po środku i będzie działać. Oczywiście zakładając, że to urządzenie nie ma na stałe załączonego "terminatora", bo wówczas trzeba byłoby je dać na którymś końcu, a np LCD po środku i w nim to wyłączyć. I tak dalej, oczywiście wraz z liczbą urządzeń sprawy się komplikują, a bałagan w kablach rośnie. Postanowiłem więc kupić coś takiego:




Jest to rozdzielacz CAN, który może jednocześnie stanowić całą szynę, bo ma zworki, które można oczywiście zdjąć, ale które podłączają na obu końcach "terminator". Dodatkowo, można zdjąć dwie kolejne zworki po drugiej stronie, tworząc w ten sposób dwie osobne szyny CAN, po 5 gniazd każda, ale wtedy każda z nich ma tylko jeden "terminator", więc któreś urządzenie w nią wpięte musi mieć go załączonego. Jest to może o tyle przydatne, że jeśli mamy urządzenia "gadające" na różnych prędkościach, to można sobie zrobić dwie szyny i je powpinać odpowiednio. U mnie i tak wszystko będzie się komunikować na 1Mbps więc nie ma takiej potrzeby, dlatego mogę mieć zworki pozakładane, mając całą kompletną szynę zamkniętą w małym pudełku. Oczywiście wtedy zarówno MFD28 jak i EMU muszą mieć "terminator" wyłączony.

Rozdzielacz ma jeszcze jedną zaletę - rozdziela nie tylko szynę CAN, ale również zasilanie. Gniazda mają 4 piny: GND, +12V, CAN-H i CAN-L. Dzięki temu urządzenia mogą być podłączane do auta dosłownie jednym kablem z czteropinową kostką. Jest pewien limit, wszystkie gniazda łącznie nie mogą ciągnąć więcej niż 5A, ale przekroczyć to byłoby raczej ciężko.
Wszystkie gniazda korzystają z bardzo fajnej wtyczki, DTM06-4S. Kupiłem kilka kabli, żeby od razu popodłączać wszystko tak jak sobie pomyślałem.




Tak więc póki co zajęte będą 4 gniazda:
1 dla EMU - tutaj tylko CAN-H i CAN-L będą wykorzystane, z racji że EMU ma (i musi mieć) własne zasilanie
1 dla MFD28 - wszystkie 4 piny podłączone, bo LCD bierze bardzo mało prądu
1 dla GPS - wszystkie 4 piny podłączone, podobna historia jak wyżej
1 dla... źródła zasilania. Tylko piny GND i +12V będą podłączone, będzie to + po zapłonie pociągnięty z radia, jako źródło dla pozostałych wpiętych urządzeń.

To, co przyszło mi do głowy, że chciałbym jeszcze mieć w aucie, to GPS. Dzięki temu mógłbym znać realną prędkość, niezależną od wielkości kół itd., oraz wykorzystać ją np. do obliczania i pokazywania numeru biegu - taki bajer. GPS już własnego "terminatora" nie ma, więc nic nie trzeba wyłączać, wpinamy w dowolne miejsce i tyle.




Niestety okazało się, że GPS korzysta z podobnej, ale nie takiej samej wtyczki, DT06-4S (bez "M"). Jest ona większa, dodatkowo Ecumaster trochę inaczej ułożył piny, więc musiałem jeden z kabli pociąć, żeby zamontować wtyczkę dla GPSa. Oczywiście to żadna filozofia, ale trzeba było trochę więcej pracy w to włożyć niż sądziłem.



No i to tyle. Antena dla GPSa będzie puszczona po suficie, a zamontowana będzie w słupku C. Drugi kabel pociąłem, żeby zrobić po drugiej stronie dwie kostki do MFD28 i wciągnąć go do kratki nawiewu przez założoną wcześniej przelotkę. Kolejny pociąłem, żeby założyć dwa piny do EMU i zaślepić te od zasilania i przeciągnąć go przez gródź do czarnej wtyczki EMU. Ostatni pociąłem, żeby podłączyć zasilanie z radia i tam z kolei zaślepić przewody CAN. Cały plan powiódł się i wszystko pięknie ze sobą rozmawia. Tutaj jeszcze nagranie z wyświetlacza reagującego na przepustnicę i pokazującego odczyty.



No i jeszcze jedna rzecz, wspomniałem o klawiaturze CAN. Ale... nie potrzebuję jej. Nie mam PMU, a do przełączania różnych rzeczy w EMU, np. mapy przepustnicy, czy launch control wystarczy raptem kilka guziczków. I tu okazuje się, że MFD28 może symulować CAN Board Ecumastera, udostępniając do 8 przycisków. To więcej niż potrzeba. Tak więc na tę chwilę nie wiem, co jeszcze mógłbym podłączyć. Póki co nie potrzeba nic więcej, a przyszłościowo mam jeszcze 6 wolnych gniazd w rozdzielaczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz