No i rok 2015 się skończył. 3 lata już minęły od końca świata w 2012, ale jakoś wszystko powoli idzie do przodu :)
Nie wiem, czy zima znowu zaskoczyła drogowców, czy nie, ale trzeba przyznać, że przywaliło w tym roku nieźle. Może nie było jakoś masakrycznie zimno, bo dwucyfrowa wartość na minusie była raptem kilka dni, ale śniegu nasypało tyle, że było co odgarniać i sypać solą. Jak łatwo się domyślić, Złota przeczekała ten okres w garażu.