Za każdym razem, kiedy udaje się zakończyć kolejny etap budowy auta, na mojej twarzy pojawia się banan. Nie inaczej było tym razem. Nareszcie udało się zamknąć temat hamulców. Raz, że cieszy efekt finalny, bo wyszło to dokładnie tak jak sobie to wymyśliłem, a dwa, że teraz auto jest już gotowe na to na co najbardziej ostrzyłem sobie zęby, czyli na swapa.
17 października 2018
09 października 2018
Ostatnie podrygi i prawie-koniec hamulców
Coś w tym jest, jeśli chodzi o tak zwaną "złośliwość rzeczy martwych". Auto działało w zasadzie bezawaryjnie przez ostatnie 5 lat, a teraz gdy ustalona jest już data swapa, silnik zaczyna odmawiać posłuszeństwa...
Zniszczony ma masce lakier został już poprawiony - prawdę mówiąc to cała maska została pomalowana od nowa. Po odebraniu od lakiernika nacieszyłem się autem aż pół dnia, bo w drodze powrotnej do Poznania umarła chłodnica.
Zniszczony ma masce lakier został już poprawiony - prawdę mówiąc to cała maska została pomalowana od nowa. Po odebraniu od lakiernika nacieszyłem się autem aż pół dnia, bo w drodze powrotnej do Poznania umarła chłodnica.
05 września 2018
Lekka stagnacja
Żeby nie było, że temat umarł, postanowiłem napisać małą aktualizację. Co prawda nie wiele się działo przez ostatnie pół roku, ale coś tam do przodu idzie - o tym za chwilę.
Po pierwsze przeprowadziłem się do Poznania, co za tym idzie Złota zmieniła miejsce stacjonowania. Oczywście nie mógłbym zostawić auta pod chmurą, więc smoczyca śpi sobie grzecznie na parkingu podziemnym na wykupionym miejscu.
Po pierwsze przeprowadziłem się do Poznania, co za tym idzie Złota zmieniła miejsce stacjonowania. Oczywście nie mógłbym zostawić auta pod chmurą, więc smoczyca śpi sobie grzecznie na parkingu podziemnym na wykupionym miejscu.
01 kwietnia 2018
Zabawy z kołami
Wolny czas - tak, słyszałem kiedyś o czymś takim, ale to chyba tylko legenda... Mimo to jakoś krok po kroku, powolutku udaje się realizować założony plan. Wielkimi krokami zbliża się wymiana hamulców, więc najpierw należało dopiąć temat związany z kołami. Myślę, że mimo wszystko wyszło całkiem nieźle, choć w pewnym momencie - gdy felgi miały już opony, ale jeszcze leżały obok auta - miałem raczej mieszane uczucia.
01 stycznia 2018
Przygotowania do hamulców
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na wiosnę skończone będą hamulce. Niestety okazało się, że mało jest fajnych zestawów, które zmieściłyby się w feldze 17-calowej. Tak więc musiała nastąpić zmiana na większe obręcze. Wybrałem 18 cali, bo tu już da się coś sensownego upchnąć, a auto nie wygląda jeszcze jak wóz drabiniasty, jak ma to miejsce przy 19" i w górę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)