Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat. Jak wyglądał temat rdzy widzieliście w poprzednim wpisie. Blacharka jest już ogarnięta i zaczęło się uzbrajanie auta w elementy nowe bądź też stare, po regeneracji (niektórych rzeczy nie ma sensu wymieniać - raz, że są jeszcze w bardzo dobrym stanie, a dwa, wiadomo jak teraz z jakością w ASO).
18 listopada 2017
10 listopada 2017
Wyszło szydło z worka
Nigdy nie twierdziłem, że auto nie ma grama rdzy. Więcej - zawsze czułem pewną dozę niepewności w tej kwestii, tym bardziej, że sam absolutnie nie odnajduję się w świecie blacharstwa i lakiernictwa. Myśli o czającej się gdzieś w zakamarkach wrednej "rudej szmaty" spędzały mi sen z powiek. Ale nareszcie, po wielu miesiącach złych przeczuć, koniec z tym!
Subskrybuj:
Posty (Atom)