Wydaje się, że minęła ledwie chwila, a już lato zdążyło się skończyć i nadeszła jesień, a nawet pojawiły się pierwsze przymrozki - i to nie jakieś tam delikatne, tylko od razu z grubej rury, bez ostrzeżenia -6°C.
Kół na zimowe nie zmieniam póki co. Póki co nie pada jeszcze śnieg i jeszcze jakiś czas nie powinien, z resztą jak na te moje weekendowe wypady to i tak za bardzo nie ma sensu.