Postęp projektu

Postęp projektu

  • Stan BDB
  • Wygląd zewnętrzny
  • Podwozie
  • Zawieszenie
  • Hamulce
  • Swap
  • Odbudowa
  • Wnętrze
  • Stroker

30 kwietnia 2025

Ciąg dalszy wielu równoległych tematów

Nie wiedziałem jak zatytuować tego posta, bo to taka zbieranina małych aktualizacji wielu niepozamykanych tematów. Nic większego nie da się załatwić przed majówką, więc to dobra okazja na takie akurat rzeczy. M. in. złożone zostało trochę wygłuszenia podszybia, zamówione zostały poliuretany i wahacze oddane do regeneracji. Wrócił też krzyżak, zrobiliśmy trochę małych zakupów i wystartowało przeglądanie silnika.



Zakupy widoczne na zdjęciu tytułowym to elementy do poskładania mechanizmu wycieraczek. Niestety, po schematach ciężko było zgadnąć do jakiego typu będzie plastikowa zaślepka, więc wziąłem jedyną dostępną. Okazała się tą zwykłą, do ramienia bez docisku.

Podszybie zostało uzbrojone w wygłuszenie. Oczywiście to wszystko będzie jeszcze wyczyszczone.




Niestety nie da się już kupić nowej gumy wokół rurek od klimy, więc z trzech obecnych wybrana została najmniej zmęczona życiem.



Fajnym zaskoczeniem okazała się wiązka z dawcy - mimo, że pod deską mamy akurat fragment z 525i a nie M5, bo był w lepszym stanie, to już wcześniej ktoś uzupełnił kostkę o brakujący pin do czujnika temperatury oleju. Jedyne co to ktoś go oczywiście obciął, więc trzeba było polutować kabelek.



Ponieważ przy aktualizacji wnętrza zdecydowałem się pójść w czarną podsufitkę, chciałem dopasować kolor bagażnika do niej. Czarna tapicerka bagażnika nie istnieje, więc trzeba zrobić samemu. Na przykład za pomocą specjalnego środka do barwienia tapicerki.



A propos podsufitki, niedługo będę musiał zawieźć ją oraz słupki do tapicera do ponownego obicia. Z racji, że to duży element zabrałem ją już do siebie do garażu.



Po szybkiej ocenie stanu zawieszenia okazało się, że niektóre poliuretany trzeba zamówić nowe. Taniej wyszło kupić cały komplet niż pojedyncze sztuki.



Od razu przednie wahacze pojechały do regeneracji, gdzie dostały nowe sworznie i wprasowane zostały nowe tuleje.




Krzyżak, o którym pisałem więcej w poprzednim poście wrócił z regenracji i teraz działa jak powinien. No i nie grozi, że się rozpadnie, bo jest porządnie zabity.



Długo szukałem czujników ABS na tył, niestety poległem. Przednie udało się kupić z ASO, tylnych nie ma nigdzie, nawet żadnych zamienników. Więc trzeba było odzyskać stare.



No i na koniec kolejne małe zakupy, czyli masa różnych wkrętów, spinek, zatrzasków itp. Głównie do nadkoli, ale nie tylko - wiele z oryginalnych spinek nie da się już kupić, może uda się coś podobierać z "uniwersalnych".



A śrubki, które niebawem zostaną powkręcane na miejsce poszły do ocynkowania na złoto.



W kolejnym poście będzie już można poczytać i pooglądać pierwsze działania przy odgruzowaniu silnika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.