Większość elementów zawieszenia, które nadawały się do ponownego użytku, wróciła już z piaskowania. Orzeł zapodkładował je już i w najbliższym czasie zabiera się za ich malowanie. To, co nie nadawało się już do wykorzystania, bo po prostu się zużyło, wymienione będzie na nowe. Wszystkie tuleje, również te w nowych częściach, zastąpione będą poliuretanami.
To, co będzie nowe:
- drążki kierownicze Meyle - x2
- łączniki wahaczy tył, tzw. "ósemki" TRW - x2
- łożysko koła tył SKF (okazało się, że jest zatarte)
- linki hamulca ręcznego
- wahacze górne przód Meyle HD - x2
- łącznik stabilizatora przód Febi - x2
- osłony przegubów tył PASCAL - x4
Tutaj elementy w podkładzie:
Stare vs. nowe:
Świetny blog!!! Też zaczynam przygodę z rozbieraniem swojej E34 do ostatniej śrubki. Pierwszy rok jazdy w sumie codziennej za mną. Bez żadnej awarii!(po za zużyciem się tłumika końcowego i sondy lambdy) Zwiedziłem nią nawet Bawarię :) Przede mną remont blacharki i opadającej podsufitki... Pozdrawiam i życzę udanych i owocnych napraw :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również życzę wytrwałości w doprowadzaniu auta do perfekcji :)
Usuń