Konserwacja - część druga

Druga część prac konserwacyjnych - na podkład epoksydowy nałożona została masa uszczelniająca w newralgicznych miejscach, a następnie całość została pokryta Cobrą, również w kolorze odpowiednim do reszty auta. Będzie mocno, bezpiecznie, a przy okazji ładnie i estetycznie. Miejsca styku budy z innymi elementami zostały zabezpieczone przed pokryciem.

Lecimy z konserwacją!

"Lecimy" to dużo powiedziane, bo leci Diax Customs, bez mojego udziału oczywiście. Naprawa karoserii przebiegła perfekcyjnie! Teraz czas na zabezpiecznie wszystkiego zanim trafi do lakiernika. Na pierwszy ogień idzie podkład epoksydowy. Wybrałem kolor beżowy - po poprzednim razie, w 2017 roku pewnie wybór oczywisty i bez niespodzianek. Ale spokojnie - już niebawem przyjdzie czas i na niespodzianki...

Ostatnie szlify przed konserwacją

Chyba nie ma co liczyć, że Facebook wspaniałomyślnie odda mi stronę, więc nie zamierzam dłużej czekać i muszę trochę nadgonić z postami.
Blacharsko auto jest już praktycznie ukończone, ostatnie szlify przed położeniem konserwacji znajdziecie w dalszej części postu.

Ukradli fanpage na Facebooku!

UWAGA! Fanpage Smoczycy na Facebooku został skradziony. Jeśli strona zacznie publikować jakieś dziwne treści, to proszę pamiętajcie - to nie my! Próbujemy odzyskać stronę, ale pomoc ze strony supportu Facebooka jak i sam kontakt, są dosłownie żadne. Więcej szczegółów w poście.

Nowa podłoga bagażnika

Dokańczanie tyłu - przeróbka podłogi pod bezpieczny zbiornik paliwa. Tym razem padło na zrobienie podłogi od zera.
Przerobione zostało też ucho holownicze, żeby było na tyle mocne, aby "zrywać łańcuchy jak Ken Block Mustangiem". To oczywiście przesada, ale chodzi o to, aby auto można było normalnie holować i zapiąć na hamowni.

Wzmacnianie i pierwsze elementy w podkład

Błotniki, używane w ładnym stanie, dostały przeszczepy dołów z zamienników - zamienniki ciężko spasować.
Tył, podobnie jak przód, został wzmocniony za pomocą "iksa". Będzie sztywniej i lepiej
No i mamy już pierwsze elementy w podkładzie! Już niedługo czas na nowy lakier...

Pasowanie drzwi

Trwa pasowanie drzwi - tak, aby wszystkie szczeliny były równe. Jest to proces strasznie mozolny i długotrwały, bo co się przesunie z jednej strony, to trzeba całość dopasowywać z drugiej. A spasować trzeba elementy w kilku płaszczyznach...

Koniec końców operacja została zakończona powodzeniem, choć zajęła praktycznie cały dzień.

Pierwszy raz na kołach

Do końca już zdecydowanie bliżej niż dalej. Prace blacharskie dobiegają końca i za moment auto będzie gotowe do lakierowania.
Smoczyca pierwszy raz stanęła też na kołach, choć na tymczasowym zawieszeniu, do swobodnego przetaczania. Dobiegają końca prace blacharskie, trzeba jeszcze pospawać błotniki i przerobić wlew paliwa.

Ulepszone wzmocnienia pod lewarek

Chyba wszyscy dobrze wiedzą, jaki jest jeden z bardziej fabrycznie skopanych elementów E34 - Wzmocnienia pod lewarek. Dlatego przerobione to zostanie tak, żeby można podnosić za rant progu.
Grubość blachy w niektórych miejscach to 5mm - będzie można podnieść całe auto bez problemu i nic nie ma prawa się zgiąć :)

Termin minął...

Ambitny plan zakładał całkowite ukończenie auta do 1 lipca. Niestety nie udało się, ale już zdecydowanie bliżej końca niż początku. W poście smaczki w postaci wzmocnień pod lewarek i dwie fotki z bieżącego stanu auta.
Fabryczne wzmocnienia są jednym ze słabych punktów karoserii E34. Nie ma sensu ich odtwarzać w tej samej formie, zostaną zmodyfikowane tak, aby były pancerne i można było podnosić auto dowolnym lewarkiem.

Wzmocnienia i progi

Wspominałem, że nadwozie poza tym, że zostanie odbudowane, to będzie także wzmocnione tam, gdzie BMW nie do końca się postarało. Tak więc pierwsze takie wzmocnienia już się pojawiają.
Przerobione zostaną również błotniki - przespawane zostaną do nich doły od zamienników, których nie sposób tak spasować jak oryginały, ale doły mają, no... nowe.
Przy okazji zobaczcie, co działo się z progami. Tak nie może zostać!

Czyszczenie budy i dorabianie elementów

Powoli buda zostaje doprowadzana do stanu, w którym będzie mógł ją przejąć lakiernik - jest do końca rozbierana, oczyszczana z mat wygłuszających, naklejek itp.
Dorabiane są też części, które nie były w dobrym stanie i ich zdobycie (poza ASO) graniczy z cudem. A propos ASO - nastał w końcu ten moment, kiedy zebrała się już spora lista rzeczy, które zaraz będą potrzebne przy składaniu, trzeba było więc zrobić zakupy.

Rdza na drzwiach

Im bliżej końca, tym więcej niespodzianek się pojawia. Przykładowo drzwi - niby były ok, a jednak po zdjęciu listew odkryła się dość pokaźna rdza. Po przemyśleniu sytuacji, wszystkich za i przeciw, padła decyzja, że z tych drzwi niewiele już się odzyska i trzeba szukać innych. Na szczęście udało się znaleźć takie w idealnym stanie, choć nie wszystko idealnie od razu zagrało, bo mimo że powinny pasować według rocznika, to jednak... zamki były zupełnie inne. Zawsze coś...

Przechodzimy na tył!

Przód mamy już za sobą, czas więc przenieść się na tył. Tutaj sytuacja jest podobna, tzn. wszystko, co jest pogięte czy zardzewiałe zostanie usunięte i zastąpione innym elementem. 
Może nie jest aż tak źle jak z przodu, bo lewa zostaje stara, ale za to trzeba wstawić całą prawą, gródź i półkę.

Składanie przodu - część czwarta

Ostatnia część i przechodzimy na tył.
Przód został już całkowicie poskładany, ponaprawiane zostały wszelkie rdzawki, które trafiły się w elementach dawcy a także dorobione zostały uchwyty i mocowania pod osprzęt LSa, przy jednoczesnym usunięciu starych, niepotrzebnych od osprzętu M50.

Składanie przodu - część trzecia

Ostatnio nie mam weny na kreatywne tytuły, ale chyba nie to jest najważniejsze. Liczy się to, że zbliża się koniec walki z przodu auta. Przewiduję jeszcze jeden post w tym temacie i przejdziemy na tył.
Wprowadzone zostaną też modyfikacje usztywniające nadwozie, czego zwiastun można znaleźć wśród najnowszych zdjęć.

Składanie przodu - część druga

Kilka kolejnych zdjęć z dalszego spasowywania przodu z wykorzystaniem lasera. Pierwszy raz mamy okazję zobaczyć w pełni złożony - co prawda tylko na chwilę - znajomy przód auta. Jeszcze kolory nie te, ale bardzo już widać, jak nabiera kształtów. Nie mogę się doczekać!

Dalsze składanie przodu

Przed nami dalsza część prac z przodu, teraz auto znów trochę urośnie. Spasowany i montowany jest już cały przód, w tym oba fartuchy z podłużnicami.

Po wstępnym montażu przymierzony został nosek, maska, błotniki a także zderzak, żeby upewnić się, że wszystko będzie na swoim miejscu.

Wycinanie lewej ćwiartki

Dzisiaj z braku czasu bardzo krótko i na temat - prawa ćwiartka już załatwiona, czas na wycięcie i wstawienie lewej. Na razie kilka zdjęć z wycinania, za kilka dni będziemy mieli już wstawiony praktycznie cały przód.

Przednia prawa ćwiartka

Ciecie i zmniejszanie się przodu auta już było, czas żeby coś zaczęło przyrastać.

Przednia prawa ćwiartka w zasadzie już na miejscu, założona i ustawiona tak jak powinna być. Za chwilę nastąpi też próbne złożenie przodu, żeby upewnić się, że wszystko jest na miejscu i wszystkie szczeliny się zgadzają.

Naciąganie do wymiarów

Rozpoczęło się naciąganie budy do wymiarów. Oczywiście wszystko co oberwało zostanie wycięte i zastąpione "nowymi" elementami, ale najpierw trzeba naprostować budę. Inaczej nie miałoby to sensu, bo potem i tak auto byłoby krzywe.

Na razie auto robi się co raz mniejsze, ale już niedługo znów zacznie rosnąć.

Sprawdzanie blach z tyłu

Sprawdzone zostało ostatnio nadwozie z tyłu. Niestety nie jest tak różowo, jak było z przodu. Sporo miejsc oberwało i trochę prostowania jednak będzie konieczne.

W szczegółach postu tradycyjnie kolejna porcja zdjęć. Wszelkie "rany" są widoczne na zdjęciach zaznaczone niebieskim markerem.

Pierwsze naciąganie

Po rozebraniu przodu przyszedł czas na tył. Żeby to zrobić, konieczne było naciągnięcie prawej tylnej ćwiartki, bo była tak mocno wciśnięta, że blokowała dostęp do podłogi.
Tył jest już cały rozebrany, dostałem całkiem sporą porcję zdjęć z tego procesu, więc zapraszam do oglądania!

Rozbiórka i ocena strat

Nie można zacząć naprawy auta bez jego rozebrania. Proces ten już praktycznie się zakończył i za chwile zacznie się mierzenie i prostowanie nadwozia. Przy okazji powychodziło niestety sporo niedoróbek poprzednich majstrów, typu elementy zamocowane na trytytki, kabelkowe spaghetti i tego typu sprawy... Oczywiście wszystko co znajdziemy, będzie poprawione. 
Dostałem sporą porcję zdjęć, więc zapraszam po szczegóły do reszty postu i/lub galerii.

Odbudowa - start!

Będzie krótko, zwięźle i na temat. Startujemy z odbudową! Auto zostało już przetransportowane do miejsca na prawy. Cały przód jest już porozbierany, silnik wyciągnięty. Robię listę części i kupuję to, co wymaga wymiany. Więcej szczegółów wkrótce. Trzymajcie kciuki!