Postęp projektu

Postęp projektu

  • Stan BDB
  • Wygląd zewnętrzny
  • Podwozie
  • Zawieszenie
  • Hamulce
  • Swap
  • Odbudowa
  • Wnętrze
  • Stroker

23 marca 2022

Uzbrajanie felg

Co prawda to drugi post w tym roku, ale na dobrą sprawę pierwszy odnoszący się do wydarzeń z 2022 roku. Nowy sezon zbliża się wielkimi krokami i w tym czasie w planach miałem założenie nowych felg. Niestety, jak już wiecie moje plany zostały dość mocno pokrzyżowane i teraz zamiast na cieszeniu się autem, dopieszczaniem go i okresową zmianą "galanterii" według własnego kaprysu, muszę zająć się odbudową. Jednak w temacie felg "coś" się również dzieje. 



Może zacznijmy od tego, co planowałem założyć, żeby lepiej nakreślić obecną sytuację. z wizerunkiem Smoczycy jakoś bardzo związał się prosty przepis na felgi - pięć ramion, raczej kanty niż zaokrąglenia i prawdopodobnie całość skręcana. Jak kiedyś pisałem, obecne JR6 miały być bazą pod przeróbkę na udawane M-Systemy, a konkretnie, to "wiatraki" z M-Systemów miały być do nich przykręcone. Potem jednak ten pomysł upadł, a JRy zaczęły mi się zwyczajnie podobać. Jako dobrze wyglądały na aucie, więc zmieniając, chciałem coś dość podobnego. Modele, które brałem pod uwagę, to:

Rotiform ROC:





Fifteen52 Turbomac:





Fifteen52 Penta 3tlg:





Sköl SK4:





Wszystkie te modele, poza tym, że wyglądają świetnie, mają jeszcze jedną wspólną cechę - są bardzo drogie. W obecnej sytuacji myślę, że jest zrozumiałe, że nie mogę sobie na nie pozwolić. Jednak "stare" JRy zostały uszkodzone, więc i tak coś musiałem kupić. Nowe felgi zawsze wiążą się z przymiarkami, pasowaniem itp., a tego nie mam teraz jak wykonać. Chcąc nie chcąc, kupiłem więc znowu dokładnie te same JRy.

No ale żeby nie było, że cały ten post jest bez sensu, to postanowiłem nie zostawiać ich w starej formie. Najbardziej przeszkadzało mi w ich wyglądzie to, że mają podwójny rozstaw, co nie wygląda dobrze i od razu zdradza ich chińskie pochodzenie. Co prawda można w Japan Racing zamówić wywiercenie otworów pod dowolny rozstaw zamawiając felgi w wariancie "Blank", ale... w rozmiarach takich, jak potrzebuję, po prostu już są niedostępne. Wymyśliłem więc sobie inny sposób na poprawienie ich strony wizualnej.

Nawiązałem kontakt z firmą INK3.DE z Poznania zajmującą się drukiem 3D. Dostarczyłem wstępny projekt dekielków przykrywających śruby montowanych w otwór przeznaczony na kapselek z logiem, a INK3.DE go dopracowało i wymyśliło system montażu. Brałem po uwagę 3 warianty: kompletnie płaskie, płaskie z kapselkiem i ten, na którym stanęło, czyli imitacja nakrętki z miejscem na kapselek. Poniżej kilka zdjęć z prototypem w roli głównej.

Tutaj bardzo wstępna wersja nakrętki, wydrukowana w celu oceny planowanych wymiarów:



Tutaj już bardziej dopracowana, z zaokrąglonymi rogami. Przy okazji przymiarka kapsla:



Kiedy uznałem, że sama nakrętka wygląda ok, przyszedł czas na prototyp całego dekielka. W ramach przypomnienia, tak wygląda wgłębienie w feldze wraz z dwoma rozstawami i otworem pod kapselek z logiem (przepraszam za jakość zdjęć, ale dostałem je MMSem, więc kompresja zrobiła swoje):



W środkowy otwór przeznaczony dla kapselka mocowana jest pierwsza część dekla. Nie mam niestety zdjęcia od spodu, ale są tam kieszenie na nakrętki 8 mm, które zostaną wklejone. Kształt kieszonek automatycznie blokuje nakrętki w jednej pozycji.



Druga część, czyli "talerz" dekielka przykrywa idealnie wgłębienie w feldze. Od spodu jest tak wyprofilowany, żeby ładnie spasować się na zaokrągloną krawędź wgłębienia.



Trzecia część, czyli wspomniana już nakrętka. Przez wszystkie trzy przechodzą śruby M6, dzięki czemu montaż będzie bardzo prosty. Dodatkowo rozdzielenie na części sprawia, że za każdym razem, kiedy będę chciał odkręcić koło, nie będzie trzeba wyciągać całości. Dolna część będzie mogła zostać na stałe - to bardzo ważne, bo jest montowana na wcisk, a ponieważ druk 3D opiera się na warstwach, to "łapki" trzymające ten element w miejscu są narażone na uszkodzenie. A tak, jeśli nie połamią się przy wciskaniu, to już później nic im nie grozi. W samej nakrętce jest jeszcze zrobione wycięcie o szerokości 3-4 mm. Jest tu po to, żeby móc włożyć śrubokręt i wyjąc kapselek z logiem.



Tak mniej więcej wygląda całość po skręceniu:




A tutaj widok na "talerz" od spodu. Te półksiężyce wchodzą w otwory z nieużywanego rozstawu 5x114,3. Dzięki temu są zablokowane w miejscu i nie będą obracać się wokół własnej osi podczas jazdy, co z czasem przełożyłoby się na ścieranie materiału.



To na razie tyle. Zaakceptowałem już prototyp i teraz czekam na dostawę filamentu odpornego na UV i w kolorze możliwie najbardziej zbliżonym do koloru felg a następnie na wydrukowanie całego kompletu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.